2017.04.22
Wzgórze Raciążek - Unia Choceń 0:2 (0:0)
69 min. Andrzej Frąckiewicz, 85 min. Jakub Skórzewski
Borowski - Komorowski, Ł. Lewandowski, Marciniak, Ruciński - Małecki (18 Sebbar), Młynarkiewicz (80 Skórzewski), Dziedzic-Kamiński, Jóźwiak - Frąckiewicz (85 Wołyniak), Malinowski (75 Malczak)
15 punktów w rundzie wiosennej staje się faktem - zwycięstwo na trudnym do zdobycia boisku Wzgórza cieszy, ale zobowiązuje jednocześnie do walki o kontynuowanie tej pięknej serii. Brawo panowie !
Pierwsza połowa spotkania nie mogła zachwycić poziomem, do czego przyczyniły się też warunki atmosferyczne - kombinacja porywów zimnego wiatru, opadów deszczu a nawet gradu. Obydwa zespoły skupiły się na walce w środku pola, niewiele sytuacji mogło powodować szybsze krążenie krwi w żyłach.
W miarę upływu minut drugiej połowy zaczęła zarysowywać się optyczna przewaga Unii. Co prawda gospodarze stanęli przed szansą zdobycia bramki, jednak ofiarna interwencja Rucińskiego powstrzymała zawodnika Wzgórza przed oddaniem skutecznego strzału. Po efektownej akcji Malinowskiego bliski otworzenia wyniku był Jóźwiak, jednak tuż przed uderzeniem piłka pechowo skozłowała na mokrej murawie. W 68 minucie padła wreszcie bramka - po rzucie rożnym piłka trafiła w polu karnym pod nogi Frąckiewicza, który sprytnym strzałem z bliskiej odległości zdobył pierwszego gola. Na 10 minut przed zakończeniem meczu rozgrywającego bardzo dobre spotkanie Młynarkiewicza zastąpił Skórzewski - jak się okazało ta roszada miała kluczowe znaczenie przy wyniku spotkania. Pięć minut po wejściu na boisko Kuba popisał się pięknym uderzeniem finalizując składną akcję zespołu. Strzał "stadiony świata" - kto widział, ten może potwierdzić. W ten sposób ustalony został wynik meczu.
Żałować należy tylko, że już w 18 minucie spotkania z powodu kontuzji boisko zmuszony był opuścić Maciej Małecki. Maćkowi należy życzyć szybkiego powrotu do gry.